Komentarze: 1
No a nie mówiłam ?? Moje Kochanie przyszło i już lepszy humorek. Jak przyszedł popłakałam mu na ramieniu, i zaraz mi humorek poprawił :o) Z resztą jak zwykle on mi zawsze poprawia humorek :o) Czasami się złości na mnie czasami, nie jest za dobrze między nami, ale ..... to jest zawsze przejściowe... A tak potem jest wspaniale. Podoba mi sie w nim to, ze on nie wypomina mi czegos tam co było kiedyś jak jestem smutna, tylko zawsze mi pomoże, zawsze doradzi, nigdy nie dobije. Eh.........on jest po prostu cudowny... :o) Czyli doła się pozbyłam a tą notkę skończę pisać jutro. Bo dzisiaj jestem już zmęczona. Dobranoc
7. stycznia.2004.
No i końcżę dzisiaj tą notkę bo wczoraj zabrakłó mi weny twórczej tzn : nie wiedziałam już co mam pisać. Miałam mętlik w głowie.... Ale teraz już jest lepiej, znacznie lepiej. :o) A teraz nie wiem, co mam pisać. Napiszę jak będę miała wenę twórczą:)
Dzisiaj z moim Kochanie było wspaniale... Usłyszałam tyle pięknych słów, tak pięknych, że aż za pięknych. Zaczęliśmy rozmawiać o naszej przyszłości i tak szczerze mówiąc jest ona piękna. I chciałabym, żeby tak było. Powiedział, że chciałby wyjść za mnie. Ja też bym chciała, zależy mi na Nim. Nawet tak myślałam, o tym jakby to było po ślubie, i doszłam do wniosku, że wspaniale. Teraz też jest wspaniale, ale wtedy było by jeszcze bardziej wspaniale. Ale żeby potem, było wspaniale, to teraz trzeba dbać, o to "wspaniałe"... żeby to było coraz bardziej wspanialsze.
KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM