Najnowsze wpisy, strona 32


wrz 03 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Notka : Czytalam, bloga, zdrady, nie calego ale tak troche, i doszlam do wniosku, ze tego faceta kreci zdradzanie swojej zony, :( Hmmm... nie wiem czy ja bym potrafila zdradzic swojego faceta? a po co z reszta, jezeli go kocham to po co mam go zdradzac ? Nie wiem, co mi ten blog wydala sie taki dziwny. Jakby ktos chcial to blog nosi nazwe www.zdrada.blog.pl

***

Dziwny ten blog, no ale, .... facet jeszcze bardziej pokrecony, nie mam slow,

*** narka

droga_do_nikad : :
wrz 02 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

Uff.... brzuch mnie boli :(( i nie wiem dlaczego.. W ogole mam dzisiaj pokrecony dzien...Jutro do szkoly ide na 15.00 :( jakos przezyje, a nie chce mi sie isc , w ogole,.. A moj facet do mnie, mowi, ze musze chodzic do szkoly, bo mu zalezy na mojej szkole tak jak na mnie... szok....... Ale dobra... Mysle, sobie.... o Nas mielismy trudny okres. Oboje. Wszystko minelo. Ale nawet nie pogadalismy na ten temat :((( Hmmm. Eh... Sama juz nie wiem. Ale nie chce wiecej sie z nim klocic, klocilam sie z nim praktycznie kilka dni. Jak bylam w Sanoku, ja tam on tu.. I sie klocilismy przez net. Moze nie tesknilam, tak bo chcialam odpoczac od tego wszystkiego, wyciszyc sie, uspokoic. Sama nie wiem, ale tesknilam, bo go kocham. Jak nikogo innego. I zawsze chce byc tylko z Nim. Jakby nie bylo, ale z nim. :)))) Wspanialy ten moj facet. Tak po prostu. Tak patrze teraz na Jego zdjecie, i mysle o nim.... Chcialabym teraz byc kolo niego, juz nie zasypiac sama.. TyLkO z NiM.... :)) KOCHAM CIE TOMEK, .............  

droga_do_nikad : :
sie 31 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0

Jestem po imprezie, fajnie bylo..... najpierw koncert , potem kompiel w basenie :PPP po pijaku, a potem...... knajpa. w knajpie juz wymieklam ale juz jest ok, w domu bylam o 3.00 supeerrrr    Nie ma to jak imprezy w bieszczadach......

droga_do_nikad : :
sie 30 2003 Bez tytułu
Komentarze: 0
Hmm.. Teraz to bedzie dluzsza notka, napewno.. :) Co do notki, poprzedniej, to .. dalej sie zle z tym czuje. Bo po prostu mnie wkurzy, i to powaznie i nie zamierzam sie z tym, kryc. O zesz kurwa mac, ale tak mi cisnienia nikt dawno nie podniosl.... No ale.... powinnam wybaczyc ? chyba tak.... A moze nie ? I dac mu nauczke? Nie wiem, niech po prostu to przemysli. Niby tak mu na mnie zalezy a czasami robi takie sceny, wali takimi tekstami, ze szok. A po za tym wszystko odbija sie na mnie. Ja tez przezywam to, ze nie jestesmy, razem teraz. Ze jestem daleko od Niego, bo w koncu, jak mam nie przezywac. Wiadomo ze chcialabym z nim byc teraz, ale... nie wyrzywam sie na nim. Nawet nie pisze o tym jak bardzo tesknie. Jak z nim rozmawiam, na necie, to.... sie strasznie wqurwiam, ze nie jestem teraz obok niego, ze nie moge sie do niego przytulic, ze nie moge go pocalowac, a nawet nie moge mu spojrzec w oczy. Mi tez jest ciezko strasznie ciezko. Nie lubie, rozstan... Jakos tak mi nie podchodza. No ale co zrobie ???? Nic, nie zrobie.. Musze wytrzymac. Jakos wytrzymac..... Chcialam, zeby zadzwonil do mnie, dzisiaj, powiedzial, ze cos wykombinuje, ale jakos mi sie nie wydaje..... Ale moze.... Wczoraj przez tel, tez nie moglam sie z nim dogadac, przez net, tez...... a ja juz nie wiem, co sie z nim dzieje, czy mu szajba wali, czy z tesknoty, nie wiem, Ale wiem, ze go kocham.. I zawsze bede kochac Napisalam mu meila na temat jego tekstow do mnie. I zastanawiam sie czy nie byl on za ostry. Czy za ostro nie napisalam... Hmmmm.... Ale moze jak tak napisze to trafi do niego, i zrozumie pewne sprawy. Moze zrozumie , ze jestem tylko czlowiekiem, i ze tez mam uczucia, i ze nie lubie jak ktos sie mnie czepia, i mowi mi, co mam robic.. Bo mnie to naprawde wkurza... :) ....... Kocham tego faceta, ...... po prostu. I nie chce go stracic, ....
droga_do_nikad : :
sie 30 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

Wczoraj, gadalam z moim facetem, na necie, podkurwil, mnie i to strasznie..... serio.... pajac, jeden .... zawsze musi mi cisnienie podniesc,,... ale moze byz zdenerwowany... I na mnie wszystko sie odbilo. ?? Ale czemu? Co  to ja ? do odreagowywania ? czy co ? Jestem po to, zeby mu pomoc jak ma jakis problem, a nie zeby wyladowywal, sie na mnie... Po prostu... No jezeli  bym wczoraj miala byc w domu i miala by byc tak rozmowa co byla przez net... to nie wiem, jak to by sie skonczylo. Naprawde..... Bo wczoraj ledwo wytrzymala...... ale to wszystko do czasu

droga_do_nikad : :