:o))))
Komentarze: 0
Hm..... Ten moj facet naprawde mnie rozumie, jak nikt inny, jest cholernie wyrozumialy chociarz czasami, sie czepia, ale nawet za to jego czepianie sie, bardzo go kocham. I dalej zastanawiam sie nad tym slubem.
***
Dzisiaj mylam naczynia, no i Tomek kochanie moje podszedl do mnie i cos mowil, ja nie zrozumialam dobrze co mowi, zakrecilam wode i powtorzyl, zapytal sie tylko "Wyjdziesz za mnie ? " a mi sie nogi ugiely, chcialam krzyczec ze tak, ze nawet teraz.... ale ... tylko pokiwalam glowa, ze tak i dostalam super buziaka. :o) Wedlug mnie to wszystko co dzieje sie teraz w moim zwiazku to jest szczescie, po prostu TO SZCZESCIE i nie zamienie tego, na nic, na zadne pieniadze. To jest tylko Moje, Nasze . Tomek mowil, ze jezeli wezmiemy slub to wszystko bedzie Nasze a nie moje czy twoje, . Przecierz miedzy nami, juz tak jest :o) Wszystko jak narazie jest na dobrej drodze.
***
Na koniec tej notki napisze tylko tyle, ze narazie jestem szczesliwa dziewczyna i chcialabym byc szczesliwa mezatka:o) nie wiem co mnie tak wzielo na ten slub, ale dobra (...) OK koncze ta notke i koniec z tym pisaniem na dzisiaj.
Dodaj komentarz