sty 13 2004

Bez tytułu


Komentarze: 0
Dla mnie najgorsza rzecza na swiecie, jest radzenie sobie, z problemami, jeszcze jak sa blache, małe to jeszcze ale jak jest ich tak dużo że mnie przytłaczają, to sobie, nagle przestaję radzić. Czuję bezradnosc, smutek, żal. Eh, a teraz ostatnio nie mam, tak dużo problemów, ale, czuję się od czasu, do czasu bezradna,........ Ale mam chociarz tyle dobrze, że facet mój mi pomaga, zawsze ze mną porozmawia, zawsze coś. I jest mi lepiej. Lubię z nim rozmawiać, bo zawsze mi coś przegada, zawsze jest mi lżej. :o) Kiedyś też miałam faceta, ale z nim, nie mogłam pogadać,. Może dlatego, że janie chciałam, coś mnie odpychało, od Niego, albo dlatego bo on nie chciał, tego nie wiem do dziś. Ale teraz to już nie ważne, teraz jest Tomek, i dobrze mi z tym.... A dlaczego uczucie bazradności jest takie trudne ?Czemu, człowiek, jak ma problem, nie umie go zawsze rozwiązać ? A czemu to spotyka właśnie mnie ? Eh... Jakoś muszę to przeżyć... Nie mam innego wyjścia.... :o)
droga_do_nikad : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz