Czasami nie rozumiem swojego faceta, chyba tak jest czasami. A jezeli tak nie jest to co ? Ze mna jest cos nie tak ? Czasami go naprawde nie rozumiem, nie wiem o co mu chodzi, nie potrafie, sie z nim dogadac, nie potrafie, powiedziec tego co czuje, a czasami nawet nie potrafie, go sluchac . moze to jest normalne czasami.... moze... czasami jest mi strasznie ciezko.... Nie rozumiem, go nie wiem oc oc mu chodzi.... Prawie nigdy mu o tym nie mowie, bo nie chce, robic tak zeby bylo jeszcze gorzej... Chcialabym z nim zawsze sie dogadywac, zawsze miec z nim wspolny jezyk, zawsze wiedziec , co robic jak robic, po co robic, by bylo dobrze. Ale nie zawsze wychodzi, to czego akurat chce... Szkoda, ze tak nie da sie pstryknac, i wszystko ok... Eh.. nie da sie niestety... Wszystko musze sama, Wszystko jest takie dziwne, trudne, wydaje mi sie takie niedostepne dla mnie. Dochodze do wniosku, ze kiedys miedzy nami, musi byc wszystko ok. Ze kiedys przyjdzie taki czas, ze .. wszystko bedzie ok, ze nie bedziemy sie klocic, ze zawsze bedzie tak fajnie, tak super..... Ale kiedy to bedzie ? Moze za niedlugo, jak sobie wszystko wyjasnimy - mam nadzieje...
Dodaj komentarz